SOCIALLY ENGAGED ART
PLANET (RE)UPCYCLING ART
Net Free, Anti Glitter
It’s an genuine artistic project including the idea of Recycled Art and the eco-ethical issues. The project is set on reusing so called carrier bags, plastic bags used in households and those used for storing food (apples, potatos and garlic etc.) and many more plastic materials and cables.
Those plastics after being thrown out or thrown into the water reservoirs become a lethal danger to all of nature – land and sea creatures: fish, tortoise, sea birds , whales, dolphins … 700 species are exposed to plastic as well as webs, wires and so on. Those creatures find themselves mistaking the artificial elements with what they assume is food dying due to digestion disorders or suffocation.
Plastic and microplastics which can be found in the forms of microgranules in cosmetics or the omnipresent glitter is being eaten by fish and other sea animals finding it’s way into the food chain and onto our plates. The plastic pollution is posing a catastrophical threat to every living creature on Earth.
– Plastic waste should never find a way into the environment . It is a precious secondary raw material – said by Maurits van Tol, vice president of Borelis during the IdentiPlast’s ‘ Plastic waste in closed circuit economy’ conference in Vienna.
Oryginalny projekt artystyczny zawierający ideę Recycled Art i zagadnienia ekologiczno-etyczne. Zakłada wtórne użycie przeze mnie tak zwanych worków, siatek, torebek używanych do pakowania artykułów gospodarstwa domowego, takich jak jabłka, ziemniaki, czosnek, a także innych elementów plastikowych lub kabli. Po wyrzuceniu lub wrzuceniu do wody stanowią ogromne zagrożenie dla środowiska naturalnego: zwierzęta lądowe i morskie: ryby, żółwie, ptaki morskie, wieloryby, delfiny… 700 gatunków zwierząt jest narażonych na obecność plastiku i między innymi, także sieci, siatki, druty. Zwierzęta mylą wyżej wymienione odpady z żywnością umierając z powodu zaburzeń trawienia lub uduszenia.
Plastik i mikroplastik obecne jako m.in. mikrogranulki w kosmetykach bądź wszechobecny brokat zjadane są przez ryby i inne zwierzęta morskie, a stamtąd trafiają do łańcucha pokarmowego… czasami na nasze talerze. Zanieczyszczenie plastikiem jest katastrofą, która zagraża zdrowiu i życiu wszystkich mieszkańców naszej planety
– Odpady z tworzyw w ogóle nie powinny trafiać do środowiska. Stanowią one cenny surowiec wtórny – powiedział Maurits van Tol, wiceprezes firmy Borealis podczas konferencji w Wiedniu IdentiPlast „Odpady tworzyw sztucznych w gospodarce o obiegu zamkniętym”.
Projekt „Bez sieci” porusza temat ochrony środowiska, konkretnie kwestii popularnych opakowań z drobnej siateczki, które nadal stosowane są do pakowania i przechowywania warzyw i owoców w sklepach oraz w całym rynku agro. Do dziś nie stworzono odpowiedniego rynku utylizacji dla tych śmieci, które w sposób zupełnie niekontrolowany wirują w przestrzeni miejskiej już nawet na ulicach, zalegają na wysypiskach, śmietnikach oraz trafiają do rzek i dalej również w dużych ilościach znajdują się w morzach i oceanach powodując okaleczenia i śmierć zaplątanych w nie zwierząt. Temat siateczek traktuję jako drobny wycinek dużo większego problemu z jakim przychodzi mierzyć się ludzkości, ogromnych ilości śmieci produkowanych przez człowieka i materiałów, które nie ulegają biodegradacji. Każdy z nas może poprawić tę sytuację, na początek wystarczą drobne zmiany na poziomie jednostkowym. Siateczki wykorzystuję jako medium artystyczne, są doskonałym tworzywem na uświadomienie poprzez sztukę.
"Najprawdopodobniej wielu podważać będzie stosowność nazywania owych prac malarskimi i zapewne poniekąd będą mieć rację ponieważ w pewnym sensie są one rzeźbami. Dla mnie jednak bez większego znaczenia stoi tutaj forma nazewnictwa a ich odbiór. Tworząc maluję te obrazy swymi dłońmi układając i przeplatając polipropylenowe siateczki na płótnie w żywe formy. Nie traktuję ich jednak jako martwej materii nadając im tym samym nowe życie, stają się przedłużeniem moich zakończeń nerwowych, moich palców, moich żył, moich doświadczeń. Odnoszę się również do własnych doświadczeń, przetwarzam na własny język, filtruję przez własne doświadczenia i emocje nawiązując do bolących żył albo inaczej żył bolesnych wszystkich kobiet borykających się z różnymi przeciwnościami losu. Pierwsze prace w tej technice powstawały już w latach 90 i stanowiły elementy eksperymentu w łączeniu różnych mediów w tym i masy do produkcji porcelany. Traktuję owe przeploty bardzo indywidualnie, delikatnie i subtelnie intuicyjnie nadaję im kształty wyobrażając sobie każdy ruch najmniejszych stworzeń."
"Moje prace opowiadają historie bolesne jednak w sposób afirmatywny i wbrew opinii nie są wcale mroczne. Dla mnie to jedyna stosowna i adekwatna forma wyrazu, na ten moment ze mną współgrająca. Uważam, że bezpośredni i bliski kontakt z widzem nie powinien wzbudzać w nim niepokoju czy dyskomfortu zaś paradoksalnie odkrywać w nim i zapewniać mu spokój i ukojenie, które ja odczuwam pracując nad nimi."
Wielokrotnie spotykam się z całkowitym brakiem zrozumienia dla mojej serii, z opiniami wręcz obraźliwymi co pokazuje całkowity brak pojęcia na temat tworzonej sztuki a tym bardziej tworzącej się ignorancji na problemy innych. Sztuka sama w sobie winna mówić nie tylko o mnie i za mnie ale chciałabym by przede wszystkim mogła mówić za innych i pomagać. Uświadamianie poprzez sztukę w takich kwestiach jak ekologia czy pomoc innym gatunkom uważam za nadrzędną.